Urząd Statystyczny wziął pod lupę ruchy migracyjne. Nie jest tajemnicą, że województwo śląskie wyludnia się. Więcej osób stąd wyjeżdża, niż przyjeżdża. Na tle innych miast naszego województwa Mysłowice wypadają dobrze.
Są w naszym regionie czarne dziury, z których ludzie uciekają i zielone wyspy, gdzie chcą zapuszczać korzenie. GUS policzył, jak to wygląda w skali regionu i poszczególnych miejscowościach. Porównano liczbę osób meldujących się i wymeldowujących na tysiąc mieszkańców. Jak to wygląda w miastach na prawach powiatu, których w naszym województwie jest 19, a w śród nich Mysłowice? Prawie wszystkie są na minusie. Wyjątkiem potwierdzającym regułę są Żory, gdzie saldo migracji wynosi + 4,03. W pozostałych miastach ubywa ludzi, ale skala tego zjawiska jest różna. Miejscowości, gdzie migracyjny dołek mierzy się w ułamkach procent są tylko dwie: Katowice (- 0,29) i Mysłowice (-0,81).
W pozostałych miastach jest gorzej, a niektórych wręcz dramatycznie, jak choćby w Jastrzębiu-Zdroju (-7,5) i Zabrzu (-5,8).
Napisz komentarz
Komentarze