Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 13 września 2024 21:12
PRZECZYTAJ!
Reklama

W Mysłowicach nie powstanie fabryka paliw z odpadów

Dwa lata temu prezydent miasta Dariusz Wójtowicz nie zgodził się, aby w Mysłowicach powstała fabryka paliw z odpadów. inwestor nie dał jednak za wygraną i odwołał się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Katowicach. SKO do ponownego rozpatrzenia sprawy wyznaczyło prezydenta Sosnowca, który podtrzymał decyzję Dariusza Wójtowicza.
W Mysłowicach nie powstanie fabryka paliw z odpadów

Ta sprawa zaczęła się dwa lata temu i pisaliśmy o niej na naszych łamach. Przypomnijmy, że w marcu 2022 do mysłowickiego magistratu trafił wniosek o wydanie decyzji środowiskowej dla budowy zakładu produkcji paliw z odpadów. Sprawa wzbudziła wiele kontrowersji wśród mieszkańców i samych urzędników, którzy wcześniej, przez ponad dwa lata walczyli z nielegalnymi odpadami w Brzezince. Fabryka paliw miałaby powstać w Janowie Miejskim, na terenie dawnego Kombudu. Na Facebooku powstała strona „Nie dla toksycznych odpadów w Mysłowicach”, gdzie mieszkańcy wyrażali swoje niezadowolenie dla planowanej inwestycji. Do sprawy odniósł się też prezydent Dariusz Wójtowicz, który zadeklarował, że nie zamierza popierać żadnej inwestycji, wiążącej się z magazynowaniem odpadów na terenie Mysłowic.

Trzeba jednak pamiętać, że w takiej sytuacji miasto nie może odmówić zgody na zasadzie „nie, bo nie”.

Nawet wobec obaw co do rodzaju inwestycji, w przypadku złożenia kompletnego wniosku prezydent jest zobowiązany do prowadzenia procedury wynikającej z przepisów prawa. I tak też było w tej sytuacji. Spółka złożyła stosowny wniosek wraz z raportem, który jednak - zdaniem magistratu - nie spełniał wymagań wynikających z przepisów prawa. 

W ocenie pracowników Wydziału Ochrony Środowiska dokument wzbudzał wiele wątpliwości, ponieważ nie opisywał precyzyjnie procesu technologicznego przetwarzania odpadów, a tym bardziej nie zawierał wyczerpującego opisu wpływu inwestycji na środowisko. Obawy budziła również różnorodność i ilość odpadów, które miałyby być przetwarzane, a także sama lokalizacja inwestycji. 

W efekcie, w czerwcu 2022 roku prezydent Dariusz Wójtowicz, po przeanalizowaniu złożonego wniosku, odmówił wydania decyzji środowiskowej.

Inwestor nie dał jednak za wygraną i zaskarżył tę decyzję do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Katowicach. SKO przekazało sprawę do ponownego rozpoznania, tym razem przez prezydenta Sosnowca. I tam sprawa znalazła swój finał. W tym miesiącu prezydent Sosnowca umorzył w całości postępowanie administracyjne dotyczące wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla budowy zakładu produkcji paliw z odpadów w Mysłowicach. Bez decyzji środowiskowej inwestor nie może zbudować zakładu. (fil)


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
PRZECZYTAJ
Reklama
Reklama
Reklama