Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 06:23
PRZECZYTAJ!
Reklama

Radni chcą zniszczyć prezydenta, a przy okazji miasto?

Radni chcą zniszczyć prezydenta, a przy okazji miasto?
Radni poszli na wojnę, ale chyba nie do końca zdają sobie sprawę z kim walczą. Zablokowanie procesu naprawczego MPWiK oraz drastyczne cięcia wydatków na kulturę i sport utrudnią pracę prezydentowi miasta, ale bezpośrednie skutki tych represji odczują sami mieszkańcy.   W grudniowym numerze gazety napisaliśmy o skandalicznej decyzji Rady Miasta w sprawie zadłużenia Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów iKanalizacji. Przypomnijmy, że po roku negocjacji z bankami, prezydentowi Dariuszowi Wójtowiczowi udało się wywalczyć porozumienie w sprawie spłaty ogromnych długówspółki.Pozwoliłoby to uwolnić kilkadziesiąt milionów zlotych z budżetowych poręczeń i przeznaczyć te pieniądze na miejskie inwestycje. Radni zablokowali ten plan. Niestety, to nie wszystkie „niespodzianki”, jakie przygotowali mieszkańcom na koniec roku. Wzięli się także za kulturę i sport. Podczas grudniowej sesji budżetowej, większościową decyzją17 radnych drastyczniezmniejszono wydatki na działalność Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji oraz Mysłowickiego Ośrodka Kultury. Jak bolesne są to cięcia przedstawił na swoim profilu facebookowym prezydent Dariusz Wójtowicz.  

MOSiR Mysłowice

  Na wniosek radnego Jacka Szołtyska z Platformy Obywatelskiej, radni zabrali wszystkie zabezpieczone w budżecie roku 2020 pieniądze na dystrybucję energii, wywóz odpadów, zakup wody i odprowadzenie ścieków, utrzymanie i dozorowanie obiektów, wynajem basenu na KWK Mysłowice - Wesoła.   To spowoduje, że od 1 stycznia dyrektor MOSiR będzie zmuszony zamknąć wszystkie obiekty sportowe, łącznie z lodowiskiem, bo nie będzie mógł zawiera nowych umów. Nie będzie mógł również realizować półkolonii letnich i zimowych dla dzieci oraz projektów szkolnych w ramach SKS i MMS. Jednym słowem na bruk pójdzie kilkaset dzieci, a latami tworzony sport młodzieżowy legnie w gruzach.   Pieniędzy nie ma również na organizację i współorganizację Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, nauki pływania, rodzinnych rajdów rowerowych, memoriału im. Jerzego Chromika, memoriału im. Stanisława Padlewskiego, festiwalu kolorów, młodzieżowych biegów przełajowych czy gali sportu dla najlepszych sportowców z Mysłowic.   W planie budżetowych wydatków MOSiR na 2020 rok zabezpieczono5,4 mln zlotych. Radni zabrali 2,2 miliona zlotych. Kwota, która pozostała dla MOSiRwynosi 3,2 mln zlotych. Pieniądze te wystarczą tylko na wynagrodzenia pracowników (2,8 mln zlotych), oraz podatek od nieruchomości i zarząd trwały (0,4 mln zlotych).  

Mysłowicki Ośrodek Kultury

  Na wniosek radnego Jacka Szołtyska, obniżono dotację podmiotową dla Mysłowickiego Ośrodka Kultury o 2 mln zlotych i z zaplanowanej wcześniej kwoty 4,7 mln zlotych zostało 2,7 mln. Nie trudno policzyć, że MOK-owi zabraknie pieniędzy już w czerwcu - o czym doskonale wiedziało większość radnych głosujących za tym wnioskiem.   Dotacja podmiotowa dla MOK w 2019 wynosiła 4,1 mln zlotych bez uwzględniania płacy minimalnej, a na rok 2020 radni przyznali tylko 2,7 mln. Ta kwota nie wystarczy nawet na płace dla pracowników w roku 2020.   Od lipca 2020 dyrekcja MOK będzie zmuszona zamknąć wszystkie obiekty, zwolnić pracowników oraz przestanie organizować i współorganizować wydarzenie kulturalne, których w ciągu roku jest niemal 200!   Szkoły, przedszkola, stowarzyszenia oraz grupy nieformalne nie będą miały wsparcia, jak dotychczas. Przestaną być wspierane wydarzenia w dzielnicach. Nie będą organizowane spektakle, koncerty, pokazy, które w tym roku cieszyły wyjątkowo dużym zainteresowaniem. Nie zostanie podpisana zaplanowana na 2020 rok umowa z Orkiestrą Górniczą KWK Mysłowice – Wesoła.   Decyzja 17 radnych spowoduje również, że w Mysłowicach nie będzie można zorganizować m.in.: DNIA DZIECKA, FESTIWALU ALTERFEST, AKCJI NIECH ŻYJE RYNEK, DNI MIASTA - 660 URODZINY, IMPREZ NA DZIELNICACH, JARMARKU ŚWIĄTECZNEGO.   Swoją działalność zawiesić będą musiały prężnie działające sekcje, kluby oraz koła zainteresowań we wszystkich placówkach terenowych. Przestanie istnieć min.: Klub dla dzieci i rodziców „100 Pociech”, zajęcia taneczne, muzyczne, pracownie, miejsca prób dla zespołów, stowarzyszenie Amazonki Tęcza, stowarzyszenie Aktywni Razem oraz wszyscy dla których MOK był miejscem spotkań. Instruktorzy i opiekunowie będą musieli odejść!  

Trzeba będzie też zawiesić

  prace remontowe filii na Morgach oraz działania związane z termomodernizacją MOK przy ul. Strumieńskiego. MOK nie będzie mógł również wnioskować o pieniądze zewnętrzne na budowę kontenerów kultury w dzielnicy Wesoła.  

Kancelaria Prezydenta Miasta

  W Kancelarii zabezpieczonopieniądze na pikniki integracyjne dla seniorów i osób niepełnosprawnych, akcje wspierające rodziny wielodzietne, działania prozdrowotne, szczepienia hpv i boreliozę dla seniorów, wsparcie dla klubów sportowych, wyjazdy uzdolnionej młodzieży z ubogich rodzin czy zakup nagród i pucharów dla organizacji pozarządowych. Tu radni zabrali wszystkie pieniądze!  

Polityczne tło tej intrygi jest oczywiste.

  Poseł Wojciech Król z Platformy Obywatelskiej przegrał w 2018 roku wybory prezydenckie i raczej nie odpuści tej porażki. Każda kłoda rzucona pod nogi Wójtowiczowi zwiększa szanse PO na przejęcie władzy w mieście. Trudno zaakceptować taką motywację, ale można ją zrozumieć, bo taka już jest polityka w polskim wydaniu.Natomiast zupełnie niezrozumiała jest postawa części radnych Prawa i Sprawiedliwości, z przewodniczącym Rady Miasta, Tomaszem Papajem na czele. Część radnych PiS głosowała pod dyktando PO i zgodziła się na zniszczenie miejskiej kultury i młodzieżowego sportu. Czy właśnie tego oczekują od nich władze partii, a przede wszystkim wyborcy, którzy oddali głos na Papaja i spółkę między innymi dlatego, aby zahamować marsz Platformypo władzę w mieście. To wszystko dzieje się na kilka miesięcy przed wyborami na Prezydenta RP. Wygrana Andrzeja Dudy nie jest pewna, a prezes Kaczyński apeluje do wszystkich środowisk prawicowych o konsolidację i aktywność, bo zmiana władzy w Pałacu Prezydenckim może oznaczać początek końca rządów PiS. Część mysłowickich działaczy tego nie słyszy i ciężko pracuje na sukces Wojciecha Króla, który – jak wszyscy politycy PO - angażuje się w kampanię Małgorzaty Kidawy – Błońskiej. Do tej bulwersującej sprawy wrócimy w najbliższym wydaniu „Naszych Mysłowic”.  

Jerzy Filar

 

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

PRZECZYTAJ
Reklama
Reklama
Reklama