Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 19 września 2024 18:57
PRZECZYTAJ!
Reklama

Sprzęt dla „dwójki”

Sprzęt dla „dwójki”
W Szpitalu nr 2 im. dr. T. Boczonia w Mysłowicach powstaną nowe stanowiska do resuscytacji krążeniowo-oddechowej. W związku z epidemią koronawirusa miasto zakupiło dwa respiratory, dwa defibrylatory i dwa pulsoksymetry.   – Sprzęt będzie na sali operacyjnej i w chwili zagrożenia życia i zdrowia naszych mieszkańców będzie wykorzystany – informuje Dariusz Wójtowicz, prezydent Mysłowic.   Dotychczas Szpital nr 2 dysponował dwoma respiratorami, ale do wykorzystania wyłącznie na sali operacyjnej, bez stanowiska intensywnej opieki medycznej. Dzięki nowemu zakupowi takie stanowiska będą mogły zostać utworzone.   - To są respiratory transportowe, które w tej chwili instalujemy na bloku operacyjnym, na sali pooperacyjnej. Nie muszę ukrywać, że bloki są wyposażone w tzw. systemy podtrzymania oddechowego podczas operacji. To musi być, ale dość mocno zdewaluowane sprzęty, które działają na zasadzie całorocznego użytkowania, nie pozwolą nam zabezpieczyć przypadku związanego z koronawirusem. Tutaj to wsparcie, które będziemy mieli, jak i pooperacyjne, tak i ewentualnie w przypadku konieczności przesunięcia na oddział chorób wewnętrznych, gdy ktoś z niewydolnością oddechową już trafi, będziemy mogli podjąć takie działania medyczne, które pozwolą nam ratować życie – mówi Grzegorz Nowak, dyrektor Szpitala nr 2 w Mysłowicach.   Scenariusz włoski i brak przygotowania się na tak daleko idące konsekwencje jest dowodem, że każda forma prewencji jest ważna.   – Szpital na miarę oczywiście tych czasów w jakiś sposób próbuje się zabezpieczyć i przygotować. I jak przyjdzie nam się zmierzyć z dużą ilością zdarzeń, podejrzeń lub przypadków zachorowania – tu będzie problem, ale na chwilę obecną wszystkie siły rzucamy na ten cel, aby przygotować się – dodaje Grzegorz Nowak.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
PRZECZYTAJ
Reklama
Reklama
Reklama