Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że Tomasz Papaj, przewodniczący Rady Miasta i szef koła radnych PiS, próbował wciągnąć marszałka województwa śląskiego w intrygę, która miała spowodować odwołanie przed końcem kadencji prezydenta Dariusza Wójtowicza. Podobno w rozbrojenie tej „bomby” zaangażowali się waźni ludzie w rządzie. W ostatnim czasie wielokrotnie odwiedzali Mysłowice, m.in. premier i prezydent dając do zrozumienia, że dobrze im się współpracuje z obecnymi władzami miasta. W ślad za tym idą konkretne sukcesy.
Mysłowice są jednym z większych w naszym regionie beneficjentów rządowych programów, jak choćby budowy dróg czy tarczy inwestycyjnej dla samorządów.
Nie wszystkim to się podoba. Im więcej sukcesów w mieście tym większy atak środowiska skupionego wokół Tomasza Papaja. Wszystko zaczęło się po utracie jego wpływów w miejskiej spółce i zakładzie budżetowym. Ludzie z otoczenia prezydenta mówią, że doszło do awantury między Wójtowiczem a Papajem, który miał zażądać przeprosin i mianowania swojego protegowanego na kierownicze stanowisko w MZGK. Miał zagrozić nawet sądem, ale do sprawy nie doszło, bo koronny dowód, czyli życiorys i dokonania tego człowieka ma w ręce prezydent. Osobiste ambicje Papaja mają też przełożenie na funkcjonowanie samorządu.
Doszło do tego, że część mysłowickich działaczy PiS chce jego odwołania ze stanowiska szefa Rady Miasta.
Wychodzą też na jaw grzechy z przeszłości, które w pewnym sensie wyjaśniają dlaczego najważniejszy radny Prawa i Sprawiedliwości głosuje ręka w rękę z Platformą Obywatelską.
Taki sojusz może szokować ludzi z zewnątrz, ale kto zna mysłowickie układy towarzysko-biznesowe tego nie zdziwi nic. Przez lata Tomasz Papaj (PiS) i popierający PO Edward Lasok tworzyli dobrze zgrany polityczny duet. Nie było między nimi zgrzytów bo kasa się zgadzała.
W latach 2011-2013 Tomasz Papaj był prezydenckim doradcą Edwarda Lasoka i zarabiał z tego tytułu dobre pieniądze. W sumie za trzy lata współpracy dostał z kasy urzędu ponad 210 tys. zł. Teraz połączył ich wspólny wróg: Dariusz Wójtowicz, który pozbawił ich władzy w Mysłowicach. Ta wojna przekłada się bezpośrednio na funkcjonowanie miasta. Tomasz Papaj nie poparł m.in. „Bike&Ride”, choć jest to jeden z najciekawszych projektów, które zostaną u nas zrealizowane. Takich przykładów można wymienić więcej. Na tej wojence traci nie tylko miasto, ale także sam PiS, pod którego sztandarem występuje Tomasz Papaj.
Napisz komentarz
Komentarze