Wcześniej środki finansowe miał zdobyć Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego, ale na obietnicach i wielokrotnych zapewnieniach, że „już niebawem” się skończyło.
Jego niefrasobliwość sprawiła, że od wielu lat mieszkańcy zmuszeni są spoglądać na śmietnisko w centum osiedla. Prezydent Mysłowic poprosił Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego o nowego, skutecznego w działaniu Inspektora w naszym mieście. WINB nie wyraził zgody... Uważa, że obecny jest dobry.
Na szczęście na wniosek radnego Piotra Stycznia, radni podczas marcowego posiedzenia przegłosowali zmianę w budżecie. Teraz to już Miasto chce zapłacić za wyburzenie i oczyszczenie terenu. Ale... nadal pozostaje czekać na decyzję PINB. Czy sobie poradzi i do końca kwietnia ruina zniknie?
Napisz komentarz
Komentarze