– Schemat działania oszustów wykorzystujących metodę „na policjanta” jest zawsze bardzo podobny. Przestępcy z wymyśloną legendą dzwonią do starszych osób i podają się za policjantów prowadzących działania wymierzone przeciwko oszustom. Straszą utratą pieniędzy i żądają „pomocy”, która ma polegać na wypłacie gotówki i przekazaniu jej fałszywym policjantom. Oszuści zazwyczaj żądają dużych sum pieniędzy, zwykle kilkudziesięciu tysięcy złotych. Często też wypytują o posiadane pieniądze czy kosztowności – tłumaczy st. sierż. Damian Sokołowski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Mysłowicach.
I podkreśla, że policja nigdy nie prosi o przekazanie pieniędzy i nie dzwoni z takim żądaniem ani nie informuje telefonicznie o prowadzonych działaniach. Jeżeli odebraliśmy taki telefon, możemy być pewni, że dzwoni oszust. W takiej sytuacji nigdy nie przekazujmy pieniędzy, nie podpisujmy dokumentów, nie zakładajmy kont w banku i nie udostępniajmy nikomu swoich danych, numerów PIN czy haseł. Po takiej rozmowie natychmiast powinniśmy też zadzwonić na policję. Każdą próbę wyłudzenia pieniędzy można zgłaszać w dowolnej jednostce lub telefonując pod numer alarmowy 112.
– Zwracamy się też z apelem do krewnych seniorów. Informujmy naszych rodziców i dziadków o tym, że są osoby, które mogą chcieć wykorzystać ich łatwowierność. Powiedzmy im, jak zachować się w sytuacji, kiedy ktoś zadzwoni do nich z prośbą o przekazanie dużej ilości pieniędzy. Zwróćmy uwagę na zagrożenie osobom starszym, o których wiemy, że mieszkają samotnie. Wykorzystujmy okolicznościowe, a nawet przypadkowe spotkania na ulicy do ostrzegania bliskich przed zagrożeniami – zachęca st. sierż. Damian Sokołowski.
Pamiętajmy, że zasada ograniczonego zaufania do nieznajomych obowiązuje nie tylko dzieci. Dorośli często o niej zapominają, stając się ofiarami własnej łatwowierności i braku rozwagi.
Źródło: KMP Mysłowice
Napisz komentarz
Komentarze