– Gdzieś w tle inspiratorem jest papież Franciszek, jego encyklika Laudato si’, sugestia, żeby dbać o przyrodę, nasz świat, środowisko. Wiele od niego zależy, też nasze istnienie – mówi ks. Grzegorz Wita, proboszcz parafii Matki Boskiej Bolesnej w Brzęczkowicach.
„Campo api”, czyli „pole pszczół”, to pomysł na zagospodarowanie należącego do parafii terenu, który w przyszłości ma być przedłużeniem istniejącego w Brzęczkowicach cmentarza, a do tej pory był nieużytkiem. Ruszyły już prace nad stworzeniem w tym miejscu łąki kwietnej z miododajnymi roślinami i pasieką. Jej powierzchnia wyniesie ponad 900 metrów kwadratowych. W zasadzie powstaną dwie łąki. Jedna „tęczowa”, stawiająca na wielobarwność kwiatów i dobrze korespondująca z deptakiem na Górce Słupeckiej. Druga część „ptasia” zostanie obsadzona roślinami wyższymi, których owoce pozwolą przezimować ptakom.
To nie wszystko. Na łące pojawią się kolejne hotele dla owadów i budki lęgowe dla ptaków oraz schrony dla nietoperzy, wiewiórek i jeży. Wokół łąki będzie też ścieżka edukacyjna z tablicami mówiącymi o encyklice papieskiej, ale także o tym, jak dbać o rośliny i zwierzęta.
Księdzu Wicie marzy się, aby łąka była tłem np. dla sesji ślubnych. Rosnące tam rośliny będą podlewane dzięki magazynowanej pod kościołem deszczówce. Fundusze na te działania pochodzą nie tylko z ofiar wiernych, ale także z konkursu organizowanego przez Caritas.
Ekologiczna działalność brzęczkowickiej parafii to również m.in. znana już mysłowiczanom jadłodzielnia, ale też książkodzielnia, a nawet zniczodzielnia. To nie tylko impulsy do pomagania potrzebującym, ale też do niemarnowania posiadanych przez nas dóbr. To przepis na zjednoczenie i współdziałanie: na rzecz planety i innych ludzi.
ks. Grzegorz Wita, proboszcz parafii Matki Boskiej Bolesnej w Brzęczkowicach.
Przy okazji dbania o Ziemię, o przyrodę, o stworzenia, możemy też dbać o siebie nawzajem. Tak ekologicznie, nietrująco rozmawiać, spotykać się, działać. To do nas wróci.
Napisz komentarz
Komentarze