Przypomnę, że turbosprężarka, to maszyna wirnikowa składająca się z turbiny i sprężarki osadzonych na wspólnym wale, służąca do doładowania silnika spalinowego. Turbina jest zasilana spalinami z silnika, a sprężone powietrze poprzez sprężarkę zasila silnik, zwiększając jego sprawność i moc.
Prawidłowo eksploatowana turbosprężarka może wytrzymać tyle samo, ile silnik pojazdu. Czy możemy zatem wspomóc naszą turbosprężarkę, by działała sprawnie i jak najdłużej? Możemy, ale musimy pamiętać o kilku ważnych zasadach.
- Po pierwsze, nigdy nie korzystajmy z pełnej mocy silnik po jego uruchomieniu, szczególnie, gdy jest zimny (np. po nocnym parkowaniu). Gęsty i zimny olej sprawia, że smarowanie jest znikome i gwałtowne dodawanie gazu oraz wysokie obroty silnika mogą spowodować uszkodzenie łożyska turbosprężarki lub zatarcie turbiny.
- Kolejną cenną wskazówką jest unikanie gaszenia samochodu zaraz po zakończonej jeździe. Odczekajmy kilkadziesiąt sekund, aż rozpędzony wirnik wyhamuje obroty, a turbina się schłodzi, gdyż po zgaszeniu silnika olej odpływa z przewodów, a rozpędzony wirnik kręci się dalej „na sucho”.
- Olej i filtr powietrza wymieniajmy zgodnie z zaleceniami producenta, pamiętając, że olej dobrej klasy korzystnie wpływa na pracę układu.
- Dbajmy o szczelność układu dolotowego, w celu uniknięcia inwazji brudu.
Przestrzeganie tych zasad, powinno nas uchronić przed przedwczesnym wyeksploatowaniem turbosprężarki, a tym samym sporego wydatku na naprawę.
Szerokiej drogi!
Jerzy Paja
Napisz komentarz
Komentarze