Na pierwszy rzut oka, korozja jest defektem pogarszającym estetykę auta. To najmniejszy ból głowy. Rdza powoduje uszkodzenia elementów blacharskich odpowiedzialnych za wytrzymałość konstrukcji samochodu, a ponadto jest groźna dla miejsc mocowania zawieszenia, sprężyn zawieszenia, podłużnic, ramy czy płyty podłogowej, a także wnętrza komory silnika.
Dlaczego korozja najczęściej atakuje zimą? Ano dlatego, że to wilgotne pory roku, z opadami śniegu, a częściej deszczu. W zależności od temperatury powietrza, do podwozia auta przylepia się błoto, błoto pośniegowe, szadź albo lód, a na karoserii osadza się śnieg i lód. Na dodatek drogi posypywane są solą drogową, która jest bardzo silnym czynnikiem korozyjnym. Jeśli dodamy do tego rzadsze mycie auta zimą, fakt, to nie możemy się dziwić, że w „przyjaznym” środowisku, korozja ma się dobrze.
Gdzie przy oględzinach auta powinniśmy szukać śladów korozji? Przede wszystkim w miejscach, w których doszło do uszkodzeń mechanicznych takich jak zadrapania, uszkodzenia lakieru lub uszkodzenia powypadkowe, a także w miejscach nietypowych, jak przednia część maski przy atrapie chłodnicy. Uderzające w nią podczas jazdy mikro kamienie powodują uszkodzenia powłoki lakierniczej, często aż do podkładu i tam może pojawić się korozja.
W jakich miejscach korozja atakuje najczęściej?
- Na progach, które znajdują się blisko podłoża i narażone są na uderzenia kamieni. Niewielkie bąble mogą skrywać pod sobą spore dziury. Ponadto w progach może
- W dolnej części drzwi. Korodują szczególnie, gdy we wnętrzu zbiera się woda.
- Na podwoziu samochodu (przy progach, na podłużnicach, na metalowych osłonach silnika). Te miejsca są najbardziej narażone na działanie wilgoci.
- W okolicach nadkoli.
- Na elementach nadwozia (wahacze i sprężyny).
- Na tylnej klapie.
- W miejscach łączenia elementów karoserii.
- W miejscach uszkodzenia lakieru.
- W komorze na koło zapasowe.
- Pod listwami ozdobnymi albo ochronnymi, montowanymi na bokach auta.
- We wszystkich miejscach, gdzie może zbierać się woda i nie znajdować ujścia.
Jeśli gdziekolwiek znajdziemy ślady korozji, nie powinniśmy przechodzić nad tym do porządku dziennego. Proces degradacji już się rozpoczął i by zapobiec, powinniśmy usunąć ogniska i zabezpieczyć elementy przed rozszerzaniem Jak? O tym w następnym odcinku.
Jerzy Paja
Napisz komentarz
Komentarze