Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 25 listopada 2024 06:01
PRZECZYTAJ!
Reklama dotacje rpo

Po węglowej gorączce nie ma ani śladu. Teraz kopalnie proszą, żeby go kupować

Kolejki przed kopalniami, problem w składach, wysokie ceny i dodatki węglowe. Takie obrazki jeszcze niedawno były normą. Teraz sytuacja zupełnie się zmieniła.
Po węglowej gorączce nie ma ani śladu. Teraz kopalnie proszą, żeby go kupować

Autor: iStock

Rok temu o tej porze Polska żyła kłopotem z węglem i strachem przed sezonem grzewczym. To przez wojnę w Ukrainie i wstrzymaniu importu rosyjskiego surowca. Rocznie sprowadzaliśmy go stamtąd nawet 12 mln ton. I był to węgiel głównie dla gospodarstw domowych. Kiedy go zabrakło, ceny w składach poszybowały.

O ile przed wojną tona węgla kosztowała ok. 1 tys. zł, to w szczycie kryzysu cena wynosiła ponad 3 tys. zł.

Doradzali Polakom zbiórkę chrustu w lesie

Lato 2022. Przed kopalniami ustawiały się wtedy długie kolejki chętnych na węgiel. Ludzie stali w nich po kilka dni. Składy świeciły pustkami. Jeżeli ktoś znalazł opał, to musiał wydać ogromne pieniądze.

Politycy radzili palić drewnem, ale tego też brakowało i co gorsza – drastycznie podrożało. Legendarna jest już porada, żeby zbierać w lesie chrust.

Kłopoty mieli nie tylko właściciele domów. Była obawa, że zabranie węgla do mniejszych ciepłowni, co oznaczało, że zimą będzie zimno mieszkania w blokach, szpitalach czy szkołach.

I właśnie wtedy rząd wprowadził kilka rozwiązań. Przyznał 3 tys. zł dodatku na zakup opału. Zaczął też sprowadzać węgiel z Wenezueli czy RPA. Wszedł także w porozumienie z samorządami i to one zajęły się sprzedażą opału swoim mieszkańcom.

Ceny ostro w dół

Jak dziś wygląda sytuacja? To zupełne jej odwrócenie. Sklep Polskiej Grupy Górniczej wręcz reklamuje sprzedaż węgla, choć jeszcze niedawno wprowadzał limity dla klientów, a handel prowadził w wybrane dni. A wszyscy zachęcają do kupowanie węgla właśnie latem, tak jak to było kiedyś. 

Lato 2023. Sprawdzamy ceny w PGG. Tona ekogroszku luzem kosztuje tylko 1520 zł. Orzech luzem to wydatek 1100 zł. Kostka – 1470 zł.

Żeby usprawnić sprzedaż, uruchomiono w czasie kryzysu specjalną wyszukiwarkę i porównywarkę cen (cieplo.gov.pl). Niedawno widniały tam niebotyczne stawki za węgiel. Obecnie to zupełnie inne pieniądze.

Tona peletu w województwie lubelskim kosztuje 1800 zł. Brykiet w składzie w Lubuskiem można kupić za 1490 zł, a groszek z Kazachstanu za 750 zł. Węgiel kostka w województwie łódzkim to wydatek ok. 1900 zł.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

PRZECZYTAJ
Reklama
Reklamadotacje rpo
Reklama