Reklama
Podopieczny Kamila Jenela, Damian Pająk (2-0-1) dopisał drugie zawodowe zwycięstwo w rekordzie. Ślązak wykorzystał doskonałą pracę pięściarską i przegląd sytuacji w ringu, by poradzić sobie z doświadczonym Serheiem Kravchenką (10-3).
Ukrainiec wykorzystywał doskonałą pracę w klinczu i kolana z doskoku, co było spowodowane również brakiem kontr w wykonaniu podopiecznego „Lidera”.
Ostatecznie lepiej przygotowany Pająk wykorzystał brak kondycji Kravchenki, który był tłem dla błyskotliwego Polaka. Ostatecznie sędziowie jednogłośnie wskazali na fightera ze Śląska dając mu wygraną na punkty. Jeden sędzia punktował 30-28, dwaj pozostali 30-27 uznając Pająka zwycięzcą.
Napisz komentarz
Komentarze