Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 4 grudnia 2024 09:22
PRZECZYTAJ!
Reklama

Pasożytują na ogrzewaniu sąsiadów, ale opłat za ciepło i tak nie unikną

W blokach coraz częściej spotykamy osoby, które próbują obniżyć swoje rachunki, korzystając z ciepła przenikającego z mieszkań sąsiadów.
Pasożytują na ogrzewaniu sąsiadów, ale opłat za ciepło i tak nie unikną

Autor: Canva

Polega to na nieodkręcaniu kaloryferów lub odkręcaniu ich tylko w minimalnym stopniu w nadziei, że ciepło z sąsiednich mieszkań wystarczy do ogrzania naszych mieszkań. Mimo takiej strategii pasożytujący na kimś sąsiedzi nie unikną opłat za ogrzewanie.

W blokach mieszkają „pasożyci cieplni”

Okres grzewczy oznacza dla mieszkańców konieczność opłacania wyższych rachunków. Dlatego pojawiają się osoby – przypomina WP Finanse – które za wszelką cenę chcą zaoszczędzić, korzystając z ciepła sąsiadów. Sami zaś zakręcają kaloryfery, myśląc, że to uchroni ich od kosztów. 

Nie uchroni. Dlaczego?

Bo przepisów nie oszukasz

Właściciel lub zarządca budynku musi określić minimalny i maksymalny koszt zmienny zakupu ciepła zależny od jego zużycia w lokalach w przeliczeniu na metr kwadratowy. 

W pomieszczeniach przeznaczonych na stały pobyt ludzi bez okryć zewnętrznych, którzy nie wykonują w sposób ciągły pracy fizycznej, w pokojach i w kuchni, temperatura powinna wynosić co najmniej 20 stopni Celsjusza. W łazience powinno być jeszcze cieplej, przynajmniej 24 stopnie.

Te przepisy mają ukrócić „pasożytnictwo cieplne”. Bo każdy mieszkaniec ponosi odpowiedzialność za koszty ogrzewania.

Na niepłacących czeka kara

Spółdzielnie mieszkaniowe, które nie pozwalają na rezygnację z podzielników, stosują sankcje w postaci opłat wielokrotnie przekraczających średnie koszty w bloku w przypadku nieopomiarowania lokalu. Dlatego wszelkie próby uniknięcia opłat za ogrzewanie są bezskuteczne.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

PRZECZYTAJ
Reklama
Reklama
Reklama