Nad organizacją pomocy pracowało od wielu miesięcy dziesięciu wolontariuszy. Od sierpnia odwiedzali domy, poznawali historie ponad 70. rodzin i ich potrzeby. Proces ten wymagał ogromnego zaangażowania i przygotowań, żeby pomoc trafiła do tych, którzy faktycznie jej potrzebują i żeby była to mądra pomoc.
Każda paczka była odpowiedzią na konkretne potrzeby rodzin.
– Są też osoby, które potrzebują, przypuśćmy tylko żywności, są osoby, które potrzebują już bardziej wymagających rzeczy, jak jakichś rowerków rehabilitacyjnych, łóżek, pralek. To są takie rzeczy tak naprawdę codzienne, które są potrzebne dla tych rodzin, bo wbrew pozorom te rodziny nie chcą wiele – wyjaśnia Anna Chytroszek, liderka Szlachetnej Paczki w Mysłowicach.
W organizację finału zaangażowało się wiele osób i instytucji, w tym Jednostka Strzelecka 3013 Mysłowice, strażnicy miejscy, policjanci, strażacy m.in z OSP Kosztowy, które udostępniło salę. I darczyńcy, których trudno zliczyć.
Źródło: itvm.pl
Napisz komentarz
Komentarze