Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 23 listopada 2024 09:19
PRZECZYTAJ!
Reklama

Miasto przyszlości

Prestiżowy brytyjski dziennik „Financial Times” opublikował listę dziewięciu miast przyszlości. Znalazly się tam Mysłowice, obok: Katowic, Chorzowa, Gliwic, Tychów, Bielsko-Białej, Żor, Sosnowca i Częstochowy. Te miasta mają szansę na wielki rozwój, ale samo nic się nie zrobi. Potrzebna jest determinacja władz i zgoda mieszkańców.   Te miasta stwarzają nie tylko świetne warunki do życia, ale równie wspaniale rozwijają się pod kątem ekonomicznym, umożliwiając mieszkańcom rozwój zawodowy i znalezienie dobrzej płatnej pracy. W końcu, jako całokształt, są idealnym miejscem do tego, by zadomowić się w nich na stałe. To „miasta przyszlości”, których scharakteryzowaniem co roku zajmuje się brytyjski dziennik „Financial Times”, wydawany od 1888 roku w Londynie. To gazeta o elitarnym charakterze i międzynarodowym zasięgu, skupiająca się przede wszystkim na tematyce gospodarczej i finansowej. „Financial Times” także w tym roku przygotował zestawienie miast, które mają szansę na wielki rozwój w przyszlości, a wśród wymienionych znalazlo się miejsce na dziewięć miast z województwa śląskiego.  

W tej grupie niekwestionowanym liderem są oczywiście Katowice, ale ze względu na sąsiedztwo i silne związki gospodarczo-kulturowe jest to także dobra informacja dla Mysłowic.

  Co najważniejsze, stolica województwa śląskiego uzyskała pierwsze miejsce w ogólnopolskim rankingu w jednej z kluczowych kategorii, jaką jest strategia fDi, zakładająca, m.in. atrakcyjność dla zagranicznych inwestorów. Za największy atut Mysłowic „Financial Times” uznał doskonałe położenie i bliskość najważniejszych szlaków komunikacyjnych w regionie.   - Specjaliści z „Financial Times” trafnie dobrali miasta. - uważa profesor Andrzej Barczak z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach.  

Mysłowice zrobiły już pierwszy, ważny krok do zmaterializowania hasła „miasto przyszlości”.

  Pisaliśmy w poprzednim numerze gazety o przejęciu przez miasto trzech pierwszych działek po kopalni Mysłowice. To kluczowy miejsce dla ożywienia gospodarczego miasta. Wielu ekspertów uważa, że jest to jeden z najbardziej atrakcyjnych terenów inwestycyjnych w całym regionie. Poprzednie władze samorządowe nie potrafiły albo nie chciały wykorzystać tej szansy. Na szczęście dla obecnych władz miasta, sytuacja startowa nie jest zla. Chyba nie trzeba nikogo przekonywać o atrakcyjności 50 hektarów, które znajdują się w środku miasta, leżącego w centrum śląskiej aglomeracji. Tereny po kopalni Mysłowice są doskonale skomunikowane. Szybko można dojechać stąd do autostrady A4 czy trasy S1, są też tory kolejowe. Grunt jest uzbrojony, z parkingami, wyposażony w światłowody, a nawet nastawnie kolejowe. Miasto musi się teraz dogadać z ministrem skarbu, aby przejąć całość terenów i ruszyć z inwestycjami. Trzeba to zrobić tak, aby nie obciążyć pustej kasy miasta.   - Planujemy sięgnąć po środki unijne przeznaczone na rekultywację poprzemysłowych terenów. Inwestorzy stworzą nowe miejsca pracy. Jednym słowem, tereny po kopalni Mysłowice staną się lewarem, który podniesie nasze miasto z gospodarczych kolan - mówi Dariusz Wójtowicz, prezydent Mysłowic.  

O tym, jakie są szanse na przemianę tego miejsca i czego oczekują sami mysłowiczanie rozmawiano, m.in. podczas lutowego spotkania w cyklu „Miasta Idei”.

  Pomysłów padło wiele od budowy parku rozrywki po stworzenie śląskiej Doliny Krzemowej.   Weronika Dragan z Uniwersytetu Śląskiego, autorka opracowania: „Przemiany funkcjonalno-przestrzenne Starego Miasta w Mysłowicach w latach 1913-2013”, podkreśliła, że obecnie obserwujemy proces odwróconej hierarchii dzielnic w Mysłowicach, gdzie centrum miasta jest pomijane, wręcz marginalizowane. Szansą odwrócenia tego procesu jest właśnie odnowa terenów pokopalnianych.   Kopalnia Mysłowice przetrwała dwie wojny światowe. Ostatnia tona węgla wyjechała z niej 7 listopada 2008 roku. Od tego czasu teren niszczał i umierał, ale w kwietniu tego roku odżył i dał szansę na nowe życie dla „starych” Mysłowic.

Jerzy Filar


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

PRZECZYTAJ
Reklama
Reklama
Reklama